Maroko interesowało mnie od dawna. Po wizycie w Tunezji, Egipcie czy Turcji sądziłem, że niewiele mnie zdziwi czy zaskoczy w tym arabskim kraju, a jednak….
Czytaj dalej „Marakesz – jedno oko na Maroko (2011)”Porto – widok na Atlantyk po raz pierwszy (2011)
W drodze do Maroka, miałem przesiadkę w Porto. Chciałem przy tej okazji poznać choć trochę miasto i zobaczyć Atlantyk nie tylko z samolotu, więc zdecydowałem się na jeden nocleg, dzięki czemu miałem czas na spokojne zwiedzenie miasta wieczorem i następnego dnia.
Czytaj dalej „Porto – widok na Atlantyk po raz pierwszy (2011)”Dublin – smakowanie miasta (2011)
Dwa dni w Dublinie to nie dużo, by dobrze poznać miasto, ale i tak wystarczyło, by go zasmakować. Wizyta w browarze Guinessa, wycieczka po destylarni znakomitej whiskey Jamesona i wieczorne biesiadowanie w pubach na Temple Bar to tylko część atrakcji irlandzkiej stolicy.
Czytaj dalej „Dublin – smakowanie miasta (2011)”Malta – niezwykłe wyspy pod wodą i na powierzchni (2011)
Dwie godziny lotu z Krakowa i jesteśmy w innym świecie. Ciepło, egzotycznie, niezwykle. Z samolotu widzę moją ukochaną Chorwację. Muszę tam pojechać na dłużej kolejny raz. Te wszystkie wysepki i zatoki, szafirowa woda. Na szczęście na Malcie znalazłem równie ciekawe widokowo krajobrazy i moc wrażeń.
Czytaj dalej „Malta – niezwykłe wyspy pod wodą i na powierzchni (2011)”Europa po drodze, czyli każdy dzień w innym kraju (2011)
Tego lata wyruszyliśmy na objazd naszym autem po Europie. Celem było 5 mikrokrajów: Luksemburg, Liechtenstein, Monako, Andora i San Marino, ale przy tej okazji odwiedziliśmy także: Niemcy, Francję, Hiszpanię, Szwajcarię, Włochy, Austrię, Chorwację, Słowenię, Słowację i Czechy.
Czytaj dalej „Europa po drodze, czyli każdy dzień w innym kraju (2011)”Mikrokraje Europy za jednym razem (2011)
Pewnego lipcowego dnia tego lata wsiedliśmy z moją nastoletnią córką do naszego Voyagera, zapakowaliśmy maty, trochę zupek w proszku, małą kuchenkę gazową, napoje, 2 walizki i parę innych rzeczy, po czym wyruszyliśmy w drogę. Naszym celem były najmniejsze kraje Europy: Liechtenstein, Luksemburg, Andora, Monako i San Marino. Przy tej okazji musieliśmy także przejechać przez wiele innych państw, w sumie było ich 15. Cała podróż zajęła nam 17 dni, a przejechaliśmy ok. 6500 km. Spaliśmy w aucie, jedliśmy głównie rzeczy, które sami mogliśmy przyrządzić. To była szkoła taniego podróżowania i na pewno doskonała szkoła życia.
Czytaj dalej „Mikrokraje Europy za jednym razem (2011)”Powitanie wakacji w Paryżu (2011)
Obiecałem córce, że za dobre stopnie zabiorę ją na początku wakacji do Paryża. Ona się postarała o czerwony pasek na świadectwie, a ja o tanie bilety do stolicy Francji.
Czytaj dalej „Powitanie wakacji w Paryżu (2011)”Szwajcaria Saksońska – góry Karola Maja (2011)
Jak nie macie pomysłów na weekend, to polecam wypad do Szwajcarii Saksońskiej. To niecałe 300 km z Wrocławia.
Czytaj dalej „Szwajcaria Saksońska – góry Karola Maja (2011)”Nurkowy Gasometer, Nemo i Amsterdam (2011)
Na Majówkę wybraliśmy się pięcioosobową grupą nurków. Nie do Egiptu czy Tajlandi, ale do… Niemiec i Beneluksu. Naszym celem były dwa nietypowe miejsca nurkowe. Pierwsze to dawny zbiornik na gaz w Duisburgu, a drugie to najgłębszy basen w Europie czyli Centrum Nemo w Brukseli. Po nurkowaniu zafundowaliśmy sobie dwudniowy relaks w pobliskim Amsterdamie podczas Święta Królowej, największej majówkowej bibie w Europie zanurzając się w niesamowite atrakcje tego miasta.
Czytaj dalej „Nurkowy Gasometer, Nemo i Amsterdam (2011)”Kaliningradzki Obwód – bałtycka enklawa Rosji (2011)
Wielkanoc tym razem spędziliśmy nad polskim morzem w Jantarze. Planując jednak ten wypad nie mogłem sobie odmówić wizyty po rosyjskiej stronie w Obwodzie Kaliningradzkim.
Czytaj dalej „Kaliningradzki Obwód – bałtycka enklawa Rosji (2011)”