Zimą rozwija się u mnie zazwyczaj tęsknota za ciepłymi klimatami i byczeniu się pod palmami. Już dawno temu przekonałem się, że tego typu marzenia można łatwo i tanio realizować. Lubię wyspiarskie klimaty, dlatego jak tylko trafiła się styczniowa okazja na tanie bilety lotnicze zafundowałem sobie majówkowy przelot najpierw na Majorkę, a wkrótce potem na Cypr.
Czytaj dalej „Cypr – poszukiwanie stoickiego spokoju na wyspie miłości (2012)”Baleary – epicka manana na Majorce, Ibizie i Minorce (2012)
Gdy dostrzegamy w otaczającej nas rzeczywistości zbyt dużo szaroburych barw i widzimy tylko ponure twarze przechodniów, a na dodatek pogoda za oknem nas nie rozpieszcza, czas by odpocząć, najlepiej w zupełnie odmiennych klimatach. Hiszpańskie Baleary nadają się do tego znakomicie.
Czytaj dalej „Baleary – epicka manana na Majorce, Ibizie i Minorce (2012)”Moskwa i paschalne jołki połki (2012)
Od małego chciałem zdobyć Moskwę. Zawsze były jednak z tym jakieś problemy. A to człek był za młody, nie należał do partii, potem konieczność zdobycia wizy, innym razem brak towarzyszy podróży zainteresowanych odwiedzeniem tego miasta, albo też napięta sytuacja polityczna między naszymi krajami. Jednak ileż można czekać, szukać wymówek, by odwiedzić największe miasto Europy.
Czytaj dalej „Moskwa i paschalne jołki połki (2012)”Zachodnia Ukraina, znaczy Sylwester u Hucułów (2011)
W ostatniej chwili zdecydowałem się powitać Nowy Rok na Huculszczyźnie. Pojechaliśmy tam na 6 dni. Zachęciło mnie głównie spędzenie tego wyjątkowego dnia w tradycyjnych, huculskich klimatach. Lubię poznawać nowe miejsca, ludzi, smaki, tradycje. Ukraińska Czarnohora oferuje to wszystko za nieduże pieniądze.
Czytaj dalej „Zachodnia Ukraina, znaczy Sylwester u Hucułów (2011)”Stolica Hiszpanii -życie jak w Madrycie (2011)
W drodze powrotnej z Maroka zatrzymałem się na dzień w Madrycie, a właściwie dzień i wieczór, bo stolica Hiszpanii właśnie po zmierzchu wygląda najciekawiej i najwięcej się tu wtedy dzieje.
Czytaj dalej „Stolica Hiszpanii -życie jak w Madrycie (2011)”Marakesz – jedno oko na Maroko (2011)
Maroko interesowało mnie od dawna. Po wizycie w Tunezji, Egipcie czy Turcji sądziłem, że niewiele mnie zdziwi czy zaskoczy w tym arabskim kraju, a jednak….
Czytaj dalej „Marakesz – jedno oko na Maroko (2011)”Porto – widok na Atlantyk po raz pierwszy (2011)
W drodze do Maroka, miałem przesiadkę w Porto. Chciałem przy tej okazji poznać choć trochę miasto i zobaczyć Atlantyk nie tylko z samolotu, więc zdecydowałem się na jeden nocleg, dzięki czemu miałem czas na spokojne zwiedzenie miasta wieczorem i następnego dnia.
Czytaj dalej „Porto – widok na Atlantyk po raz pierwszy (2011)”Dublin – smakowanie miasta (2011)
Dwa dni w Dublinie to nie dużo, by dobrze poznać miasto, ale i tak wystarczyło, by go zasmakować. Wizyta w browarze Guinessa, wycieczka po destylarni znakomitej whiskey Jamesona i wieczorne biesiadowanie w pubach na Temple Bar to tylko część atrakcji irlandzkiej stolicy.
Czytaj dalej „Dublin – smakowanie miasta (2011)”Malta – niezwykłe wyspy pod wodą i na powierzchni (2011)
Dwie godziny lotu z Krakowa i jesteśmy w innym świecie. Ciepło, egzotycznie, niezwykle. Z samolotu widzę moją ukochaną Chorwację. Muszę tam pojechać na dłużej kolejny raz. Te wszystkie wysepki i zatoki, szafirowa woda. Na szczęście na Malcie znalazłem równie ciekawe widokowo krajobrazy i moc wrażeń.
Czytaj dalej „Malta – niezwykłe wyspy pod wodą i na powierzchni (2011)”Europa po drodze, czyli każdy dzień w innym kraju (2011)
Tego lata wyruszyliśmy na objazd naszym autem po Europie. Celem było 5 mikrokrajów: Luksemburg, Liechtenstein, Monako, Andora i San Marino, ale przy tej okazji odwiedziliśmy także: Niemcy, Francję, Hiszpanię, Szwajcarię, Włochy, Austrię, Chorwację, Słowenię, Słowację i Czechy.
Czytaj dalej „Europa po drodze, czyli każdy dzień w innym kraju (2011)”