Mikrokraje Europy za jednym razem (2011)

Pewnego lipcowego dnia tego lata wsiedliśmy z moją nastoletnią córką do naszego Voyagera, zapakowaliśmy maty, trochę zupek w proszku, małą kuchenkę gazową, napoje, 2 walizki i parę innych rzeczy, po czym wyruszyliśmy w drogę. Naszym celem były najmniejsze kraje Europy: Liechtenstein, Luksemburg, Andora, Monako i San Marino. Przy tej okazji musieliśmy także przejechać przez wiele innych państw, w sumie było ich 15. Cała podróż zajęła nam 17 dni, a przejechaliśmy ok. 6500 km. Spaliśmy w aucie, jedliśmy głównie rzeczy, które sami mogliśmy przyrządzić. To była szkoła taniego podróżowania i na pewno doskonała szkoła życia.

Czytaj dalej „Mikrokraje Europy za jednym razem (2011)”

Nurkowy Gasometer, Nemo i Amsterdam (2011)

Na Majówkę wybraliśmy się pięcioosobową grupą nurków. Nie do Egiptu czy Tajlandi, ale do… Niemiec i Beneluksu. Naszym celem były dwa nietypowe miejsca nurkowe. Pierwsze to dawny zbiornik na gaz w Duisburgu, a drugie to najgłębszy basen w Europie czyli Centrum Nemo w Brukseli. Po nurkowaniu zafundowaliśmy sobie dwudniowy relaks w pobliskim Amsterdamie podczas Święta Królowej, największej majówkowej bibie w Europie zanurzając się w niesamowite atrakcje tego miasta.

Czytaj dalej „Nurkowy Gasometer, Nemo i Amsterdam (2011)”

Berlin – nie taki niedźwiedź straszny (2010)

Koniec wakacji zdecydowaliśmy się spędzić z moją rodziną z Wrocławia i z dziećmi w karaibskich klimatach, ale że nie było nas już stać – po intensywnych urlopach tego roku – na rejs na Antiquę czy Martynikę, wybraliśmy w zamian Tropical Islands pod Berlinem. W planach mieliśmy, oczywiście oprócz relaksu w tym atrakcyjnym aqua-parku, także poznanie stolicy Niemiec, która jest przecież tak niedaleko od Polski, ale jakoś do tej pory pozostawała dla nas nieodkryta.

Czytaj dalej „Berlin – nie taki niedźwiedź straszny (2010)”