To miał być zwykły wyjazd wakacyjny do Chorwacji, ale przez 10 dni udało nam się zobaczyć tak wiele i przeżyć tak dużo, że spokojnie można go nazwać małą wyprawą na Bałkany.
Czytaj dalej „Powrót na Bałkany – czarnogórska przepalanka i inne jadrańskie tematy (2012)”Europa po drodze, czyli każdy dzień w innym kraju (2011)
Tego lata wyruszyliśmy na objazd naszym autem po Europie. Celem było 5 mikrokrajów: Luksemburg, Liechtenstein, Monako, Andora i San Marino, ale przy tej okazji odwiedziliśmy także: Niemcy, Francję, Hiszpanię, Szwajcarię, Włochy, Austrię, Chorwację, Słowenię, Słowację i Czechy.
Czytaj dalej „Europa po drodze, czyli każdy dzień w innym kraju (2011)”Słowackie Wysokie Tatry, czyli narty nie na żarty (2011)
Kolejne ferie zimowe, jako amatorzy narciarstwa, postanowiliśmy spędzić na szusowaniu w górach. Małą zaprawę jak zwykle zrobiliśmy sobie w kilka weekendów na świętokrzyskich stokach, by nie pękać potem na dłuższych i trudniejszych trasach. Ze względu na ograniczenia urlopowe musieliśmy się wyrobić w 7 dni, więc wybór padł znów na pobliską Słowację, gdzie z Kielc można dojechać w kilka godzin. Rok wcześniej szusowaliśmy w Centrum Jasna koło Liptovskego Mikulasa, ze świetną infrastrukturą i atrakcjami nie tylko dla narciarzy, ale ciekawi nowych miejsc tym razem wybraliśmy pobyt w Wysokich Tatrach.
Czytaj dalej „Słowackie Wysokie Tatry, czyli narty nie na żarty (2011)”Demianowska Dolina, czyli zima na Słowacji to nie tylko narty (2010)
Zima na Słowacji to nie tylko jazda na nartach, ale także okazja do kąpieli w basenach termalnych i zwiedzania jaskiń, z których ten kraj słynie w Europie. Najczęściej odwiedzana jaskinia na Słowacji to Demanovska Jaskinia Slobody (wolności). Znajduje się ona w Demanovskej Dolinie na północnym obszarze Niskich Tatr, gdzie Polacy wybierają się najczęściej na narty, a na Chopoku chyba już każdy aktywny narciarz miał okazję szusować.
Czytaj dalej „Demianowska Dolina, czyli zima na Słowacji to nie tylko narty (2010)”Wschodnia Słowacja, znaczy kochani rodzice razy dwa (2006)
Wakacje z dzieckiem to przyjemność dla rodziców, ale także kłopot i potrzeba szukania wielu kompromisów. Urlop bez dzieci to z kolei odpoczynek od rodzicielskich obowiązków, ale też tęsknota, a często także obawa o to, co się dzieje z naszymi pociechami. Dwa lata z rzędu wysłaliśmy naszą córkę na obóz sportowy na Słowację, nie mogliśmy jednak jej nie odwiedzić, by sprawdzić czy wszystko u niej w porządku. Przy tej okazji poznaliśmy bliżej Bardejov i okolice oraz Koszycki i Preszowski Kraj.
Czytaj dalej „Wschodnia Słowacja, znaczy kochani rodzice razy dwa (2006)”